Oryginalna data publikacji: 27.10.2024 r.
Lata lecą, państwa powstają i upadają, ludzie przychodzą i odchodzą, władze się zmieniają, a polityka wewnętrzna Księstwa się nie zmienia – nadal nikt nie jest jej w stanie pojąć.
Przed Wami drugi odcinek fabularyzowanych doniesień z Mikroświata. Publikujemy je na trzech portalach: Wattpad, Salon24, Wykop.
– Coś tu za spokojnie. Do czegoś bym się przyczepił. – Powtarzał sobie, robiąc pięćdziesiąte kółko wokół swojej rezydencji w Vienbien. – Głosowanie, Trybunał, Prefektura, samoloty, łosie, jelenie, sarny, kuny, jenoty, wilki i rysie… Mmm… samoloty.
Napoje o wysokiej zawartości kofeiny ewidentnie zaczęły działać. Czas jakby zwolnił, a może to jego mózg przyspieszył. Argumenty, wnioski i kolejne zdania same pojawiały się na kartce. Po godzinie, dzieło było skończone. Teraz tylko zapakować do koperty i dostarczyć do Kancelarii Rady Ministrów. I czekać…
***
– A co to za bełkot? – Sekretarz w biurze podawczym rządu wpatrywał się w nieskładne zdania i absurdalne argumenty. – Co z tym zrobić?
– A wyp… – Kulturalnie podpowiedział stary urzędnik w muszce. – Zutylizuj.
***
– Nie. – Odezwał się wezwany do odpowiedzi mężczyzna z wąsem.
– Pełnym zdaniem proszę. – Urzędnik każący nazywać się Emerytem ciągnął pozwanego za język. – Poza tym zwraca się Pan do Sędziego Trybunału Koronnego.
– Się nie przyznaję.
– Pełnym zdaniem. – Nie dawał za wygraną Urzędnik. – I proszę o zachowywanie wszelkich zasad gramatycznych, ortograficznych oraz językowych.
– Nie przyznaję się.
– Pełnym zdaniem. Bo odrzucę Pana wyjaśnienia.
– Nic nie zrobiłem, nie przyznaję się do winy, a poza tym to mamy wolność słowa!
– No i udzielam pozwanemu upomnienia.
– Za co?
– Pełnym zdaniem.
***
– Spotykamy się jak co tydzień, żeby porozmawiać o mikroświecie. Jak wiecie każdy czas jest dobry, żeby przywrócić upadły kraj do życia. Spytacie, jak idzie? Nie jest dobrze. Co prawda nie jest też źle. Można powiedzieć, że jest średnio.
– To chyba super? – Wtrącił jegomość w kaszkiecie.
– Oczywiście, że super! Mam rację? – Zwrócił się do trzeciego uczestnika zebrania.
– Jeden Suderland narodził się na wielkich połaciach lądu, drugi – na małej wyspie. Spytacie, który jest szczęśliwy? Żaden. Jeden jeździ na wózku, a drugi ma padaczkę. Pytasz więc, czy jest super… No pewnie, że super! Zdrowie!
***
– Jesteś za czy przeciw?
– A jaki mamy dzień tygodnia?
– Czwartek.
– To przeciw.
– Jeszcze dwa tygodnie mówiłeś co innego.
– Oj mówiłem, mówiłem, różne rzeczy mówię.
– Ale dwa tygodnie temu… Jak planujesz to przeprowadzić?
– A kto powiedział, że planuję? – Zaśmiał się szyderczo Książę, a śmiech jego rozbrzmiał z najwyższej wieży pałacu na całe Księstwo. Dwudziesty urlop w tym roku czas zacząć.
***
– Co było przyczyną awarii?
– Naczelna Izba Architektury w sposób wzorcowy usuwa awarie. Jesteśmy w czołówce krajowej, a nawet światowej. Liczba awarii z roku na rok maleje.
– Ale na czym te awarie polegały?
– Naczelna Izba Architektury w sposób wzorcowy usuwa awarie. Jesteśmy w czołówce krajowej, a nawet światowej. Liczba awarii z roku na rok maleje. Tu ma Pan wykres.