Jak nie promować mikronacji? O nieporozumieniu w kwestii radziecko-nordackiej.

Jak nie promować mikronacji? O nieporozumieniu w kwestii radziecko-nordackiej.

W pierwszym odcinku podkastu Przegląd Nowin, prowadzonym przez Anastazję Windsachen, padły zarzuty wobec II Federacji Nordackiej dotyczące rzekomej nieetyczności działań jej klasy politycznej. Mowa oczywiście o zimnej wojnie pomiędzy Związkiem Kolektywistycznym Związkiem Rad a II Federacją Nordacką, która to wojna jest reżyserowaną zabawą fabularną. Wiele osób padło ofiarom nieporozumienia wynikającego z niezasygnalizowania wprost przez władze zarówno ZKRR jak i II FN, że konflikt dzieje się wyłącznie w narracji. Jednak obradujący na tajnej grupie na Discordzie liderzy państw uznali, że podawanie wprost takiego komunikatu zmiejszyłoby immersyjność całej akcji i zaangażowanie stron. Odbiło się to rykoszetem, ponieważ niedoinformowana społeczność mikronautów musiała polegać na informacjach z drugiej ręki, jeśli nie zamierzała prowadzić researchu na własną rękę (a trudno o własny, dogłębny research u chorego na realiozę mikronauty, wiemy o tym wszyscy, autorze samo się z tym problemem czasem boryka). Wiele osób padło ofiarom nieporozumienia, jakoby II Federacja Nordacka bezpostawnie zaczęła szczuć na Związek Kolektywistycznych Republik Rad. Ten artykuł ma na celu odczarować ten mit i dostarczyć pewnych informacji kontekstowych z pierwszej ręki oraz przedstawić perspektywę strony zaangażowanej w konflikt, na podstawie których czytelnicy sami będą mogli wyrobić sobie opinię w tej kwestii.

Doceniam wygłoszone w drugim odcinku Przeglądu Nowin sprostowanie i przeprosiny. Szczególnie istotna jest deklaracja prowadzącej, że treści zawarte w podkaście są jej opiniami. Uważam jednak, że celem dogłębnego wyjaśnienia sytuacji, żeby wyczerpać całą dyskusję i nie musieć już do niej wracać, przydałoby się napisanie przeze mnie tego artykułu rozwijającego temat.

Źródło lodowatej sprzeczki

Nie możemy omówić samej sytuacji bez dowiedzenia się w czym ma ona swoje źródło. Wśród elit politycznych II FN i ZKRR, ich narracyjny konflikt bywa żartobliwie nazywany lodowatą sprzeczką. To takie hiperbolizowane odniesienie do realowego określenia zimna wojna. Nałożenie przez ZKRR embargo i zakazu migracji na wirtualnych obywateli II Federacji Nordackiej było elementem tej zimnej wojny. Powołanie Komisji ds. Badania Wpływów Zdradzieckich w II Federacji Nordackiej było zaplanowane jako element narracji. Cała akcja miała na celu odtworzenie atmosfery rywalizacji między dwoma wielkimi mocarstwami w kontekście mikroświata. II Federacja Nordacka miała pełnić rolę USA, lidera NATO, podczas gdy Związek Kolektywistycznych Republik Rad (ZKRR) przyjął rolę ZSRR, przewodzącego Układowi Warszawskiemu. Celem rozpoczęcia lodowatej sprzeczki była wspólna zabawa pomiędzy przyjaciółmi z ZKRR a II FN. Leonid Repulijski, dostrzegając spadek aktywności w ZKRR, postanowił wyciągnąć pomocną dłoń ku radzieckiej mikronacji, aby zmobilizować jej obywateli do działania. Oferta została zaakceptowana. Warto podkreślić, że relacje między społeczeństwami nordackim i radzieckim sięgają czasów, gdy obie społeczności dzieliły to samo forum. Te relacje nie osłabły po przenosinach ZKRR na własny hosting, którym to przenosinom towarzyszyła koleżeńska atmosfera.

Plakat propagandowy II Federacji Nordackiej

Zakulisowe uzgodnienia

W tym miejscu powinno wybrzmieć, że rywalizacja radziecko-nordacka realizowana była na każdym etapie za obopólną, świadomą zgodą. Przedstawiciele rządu II Federacji Nordackiej i władz Związku Kolektywistycznych Republik Rad byli i są w ciągłym kontakcie za pośrednictwem grupy na Discordzie. Owocami tej rywalizacji były m.in. plakaty propagandowe (które możecie podziwiać pomiędzy akapitami tego artykułu), narracyjne ustawy i dekrety czy wyścig naukowy.

Postaram się teraz przedstawić kilka przykładów, które w oczywisty sposób uświadamiają zewnętrznego obserwatora, że konflikt jest fasadowy, i że ta narracja nie ma żadnego podłoża personalnego, nie ma też na celu szczuć na konkretne osoby, zniechęcać nikogo do aktywności ani wymusić na drugiej stronie zmian w jej państwie.

Związek Kolektywistycznych Republik Rad 12 kwietnia 2023 roku (miesiąc przed uchwaleniem w Federacji ustawy o komisji) nałożył na obywateli II Federacji Nordackiej należących do Koalicji Konserwatywnej, czyli ugrupowania rządącego w Nordacie i optującego wbrew woli opozycji za zimną wojną, zakaz przebywania na ziemi radzieckiej. Pomimo tegoż zakazu wydanego przez władze radzieckie, nie było żadnego problemu w tym, aby członek tejże Koalicji Konserwatywnej mógł w ZKRR zweryfikować się w Stemplu i swobodnie pisać na radzieckim forum. Mamy pierwszy przykład tego, że ofensywne działania w tym konflikcie nie dotykają wcale prawdziwych osób, a jedynie wirtualne osoby.

Albert F. de Espada przemawiający w trakcie debaty nad uchwaleniem Ustawy o Komisji ds. Badania Wpływów Zdradzieckich

Kolejnym przykładem jest omawiana w podkaście Komisja ds. Badania Wpływów Zdradzieckich w II FN, która rozpoczęła swoje prace od przyjrzenia się sprawie fikcyjnej postaci. Jeśli ta komisja miałaby szukać prawdziwych powiązań i prawdziwych wpływów radzieckich wśród prawdziwych osób, to czemu nie przyjrzała się realnym obywatelom II FN, np. Kasparowi Waksmanowi albo Albertowi Fryderykowie de Espadzie, którzy jawnie opowiadali się w trakcie debaty w Kongresie po stronie ZKRR? Jeśli Komisja zignorowała tak oczywiste wpływy zdradzieckie, to możemy się domyślać, że jej celem nie jest atakowanie prawdziwych osób, a pełni funkcje czysto fabularne.

Wnioski autora w kwestii zimnej wojny

Mikronacje to społeczności, gdzie możemy eksperymentować z różnymi formami polityki, kultury i społeczności, bez rzeczywistych ( tj. w świecie realnym) konsekwencji. To przestrzeń, w której możemy odgrywać role, tworzyć narracje i czerpać z tego satysfakcję. Krytyka fabularnych wojen, jakkolwiek zrozumiała z perspektywy troski o dobre relacje między mikronacjami, nie uwzględnia jednak ich większej głębi twórczej. Narracje w mikronacjach są częścią tej zabawy, a ich celem nie jest tworzenie realnych konfliktów, lecz wzbogacenie doświadczeń uczestników. Każda mikronacja ma prawo do realizacji własnych scenariuszy, które, jeśli są przeprowadzane z poszanowaniem innych uczestników, mogą dostarczyć wiele radości i twórczej satysfakcji.

Gdyby społeczeństwa radzieckie i nordackie były naprawdę skłócone, to mielibyśmy do czynienia z realnymi represjami wobec obywateli drugiej strony, a nie tylko fabularnymi ograniczeniami.

Rozkaz Komisarza Ludowego Bezpieczeństwa Narodowego Roberta Drenina ws. śledztwa nad wywiadem nordackim w ZKRR

Wiele mikronacji czerpie z realnych kultur, historii, polityki czy języków, aby kształtować swoje unikalne tożsamości. II Federacja Nordacka nie jest tu wyjątkiem. Zarzucanie jej, że inspiruje się realną polityką, jest nie tylko bezpodstawne, ale również hipokrytyczne. Szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że większość mikronacji działa w oparciu o podobne schematy. Trudno zarzucać II Federacji Nordackiej inspirowania się polityką światową lub historią realnego świata, kiedy ogrom mikronacji inspirowane jest, dla przykładu, kulturą niemiecką, polityką amerykańską, językiem francuskim albo jest miksem różnych realowych inspiracji.

Odróżnić też trzeba inspirowanie się od kopiowania. Znamy doskonale mikronacje słynące z kopiowania zawartości Wikipedii lub książek na swoje fora, modyfikujące może tylko kilka zdań. Dalece odmienne jest to zjawisko od czerpania inspiracji do tworzenia własnych, kreatywnych scenariuszy z historii czy polityki realnej.

Paradoksalność zarzutów

W tym miejscu należałoby zapytać: czy którykolwiek z uczestników tej narracji poczuł się osobiście negatywnie dotknięty z jej powodu? Gdyby społeczeństwa radzieckie i nordackie były naprawdę skłócone, to mielibyśmy do czynienia z realnymi represjami wobec obywateli drugiej strony, a nie tylko fabularnymi ograniczeniami. Po publikacji 1. odcinka Przeglądu Nowin przedstawiciel nordackiej opozycji, Piotr Jankowski, znany z krytykowania w narracji Komisji ds. Badania Wpływów Zdradzieckich, zadał na Discordzie Radia Mikronacje retoryczne pytanie: dlaczego komisja jest krytykowana z powodu rzekomego psucia zabawy, jeśli była dogadana przez obydwie strony?

Plakat propagandowy ZKRR - "spożywanie pikseli ulubionym zajęciem obywateli ZKRR! Uważaj na propagandę II FN!"

Są rzeczy w mikronacjach, które autentycznie dzielą, powodują prawdziwą niechęć do danych mikronacji i jej działaczy. Jest to, dla przykładu, rozsiewanie na ich temat nieprawdziwych informacji. Zniesławiające słowa i tezy niepodparte dowodami, publikowane szerokiemu gronu mikronautów, skutecznie niszczą wizerunek danej osoby, grupy osób lub społeczności wsród reszty mikronautów. Szczególnie jeśli głosząca je organizacja lub osoba posiada u ludzi autorytet. Niesłuszna krytyka skutecznie odbiera człowiekowi chęć do działania – tyczy się to nie tylko mikronacji, ale również świata realnego. Nikt nie lubi być postrzegany przez pryzmat uprzedzeń czy nieprawdziwych plotek na jego temat. Moim zdaniem słowa, które padły w 1. odcinku podkastu Przegląd Nowin są działaniem antyskutecznym w kwestii budowy wizerunku polskich mikronacji czy rozprzestrzeniania o nich wiedzy. Nawet jeśli były to jedynie prywatne opinie i przypuszczenia, to zostały wygłoszone przed szerokim gronem słuchaczy. Tworzymy sobie jako mikroświat czarny PR takimi materiałami. Szczególnie wtedy, gdy słuchacze, nie mający czasu lub chęci przeprowadzania własnego researchu, wierzą na słowo stawianym wobec jednej lub kilku z mikronacji zarzutów. Uwrażliwić muszę więc komentatorów na wysuwanie pochopnych wniosków.

Za długie, nie przeczytałem

W formie swego rodzaju tl;dr (streszczenia dla osób, które nie chcą czytać całości) przedstawię kilka informacji kontekstowych w formie jednoznacznych odpowiedzi na zadane w podkaście (retorycznie lub też nie) pytań oraz sprostowań do błędnie przedstawionych informacji.

„Czy ZKRR bierze czynnie udział w tej narracji”?

Tak. ZKRR podjął wiele ofensywnych działań, nie jedynie defensywnych, jak np. zamknięcie ruchu granicznego czy nałożenie embarga na II FN, czy też rozpoczęcie wyścigu naukowego.

„Czy było porozumienie II Federacji Nordackiej ze Związkiem Kolektywistycznych Republik Rad”?

Tak. Każdy element rywalizacji był i jest obustronnie konsultowany za pośrednictwem Discorda.

„Nie o to chodzi w tej zabawie [w mikronacjach, o szczucie na inne mikronacje], w tej zabawie chodzi o to by czerpać [z niej] przyjemność”.

Królowa-Małżonka Voxlandu zgadza się z klasą polityczną II Federacji Nordackiej oraz Związku Kolektywistycznych Republik Rad. Cała akcja narracyjna to zabawa ZKRR i II FN, która powstała właśnie po to, żeby czerpać z niej przyjemność.

„Chyba już się wystarczająco dużo nauczyliśmy przez te 26 lat polskich mikronacji, że szczucie jednej mikronacji na drugą, nawet w form narracji, nie jest dobrym pomysłem. Po prostu to nie jest styl tej zabawy”.

Nie mamy do czynienia ze szczuciem jednej mikronacji na drugą.

Na zakończenie

Osobiście uważam, że powinniśmy doceniać różnorodność pomysłów i idei, jakie oferują nam mikronacje. Nie każda mikronacja powinna dążyć do odwzorowania sprawdzonych formatów, jaki oferuje Sarmacja, Edelweiss czy Leocja. Aby poszerzyć grono mikronautów, musimy poszerzyć zakres aktywności, jakich potencjalny mikronauta może się podjąć. Pasjonata historii może interesować mikronacja osadzona w średniowieczu, miłośnika demokracji rywalizacyjnej mikronacja o silnie wykształconych organach władzy, interesującą się wojskowością osobę mikronacja prowadząca wojny zastępcze, a kogoś zupełnie innego sielankowa narracja. Nie leży w naszym interesie, jako społeczności mikronautów, mówić innym, jakie formy zabawy są, a jakie nie są akceptowalne. Nie możemy dzielić mikronacji na złe i niedojrzałe a dobre i cywilizowane. Zawsze są oczywiście przykłady skrajne, jak klonnacje pokroju Al-Rajn albo copynacje przeklejające na swoje forum Wikipedię. Natomiast takim przykładem wadliwej mikronacji z pewnością nie jest II Federacja Nordacka, nie jest nim Księstwo Sarmacji przez wielu uważane za skostniałe i niereformalne, ani nie jest takim przykładem Cesarstwo Niemieckie.

Dziękuję każdemu, kto dotrwał do końca, za lekturę mojego debiutanckiego artykułu na stronie Radia Mikronacje. Mam nadzieję, że udało mi się klarownie i wyczerpująco objaśnić temat. Może jeszcze coś naskrobię w tym miejscu, jeśli będzie na to zainteresowanie.

Comments

No comments yet. Why don’t you start the discussion?

Dodaj komentarz